Wisła zamyka sparing z Sandecją dla kibiców i dziennikarzy
- Od jakiegoś czasu były znaki zapytania dotyczące Superpucharu. Dlatego zaczęliśmy przygotowywać plan "B". Teraz nie ma już nad czym się rozwodzić. Oczywiście Superpuchar zarówno dla nas, jak i dla Legii byłby pierwszym meczem w tym roku o stawkę. Nasi rywale w Lidze Europejskiej są w toku ligowym, my nie - powiedział trener piłkarzy Wisły Kazimierz Moskal na czwartkowej konferencji prasowej. Wyjaśnił on dlaczego gra kontrolna z Sandecją będzie owiana taką tajemnicą: - Nie jestem zwolennikiem zamykania treningów czy sparingów. Jednak gry kontrolne, które rozgrywaliśmy w Portugalii, były transmitowane. Superpuchar też byłby pokazywany przez telewizję. Skoro los daje nam taką okazję, to będziemy mogli pewne rzeczy przećwiczyć. Na pewno kibice i dziennikarze źle przyjmują taką decyzję, ale muszą to zrozumieć.
Informację organizatora sobotniego meczu w Krakowie, którym jest Wisła, sądeczanie przyjęli z zaskoczeniem, ale i ze zrozumieniem. - Szkoda, że nasi kibice nie będą mogli zobaczyć w akcji naszych piłkarzy w konfrontacji z mistrzem Polski. Rozumiemy jednak powody, które spowodowały to posunięcie - powiedział rzecznik Sandecji Dariusz Grzyb. Biuro prasowe krakowskiego klubu po sobotnim meczu poda wynik, strzelców bramek oraz listę piłkarzy, którzy zagrali. Trener Moskal nie ukrywa, że dla jego zespołu problemem są warunki atmosferyczne panujące w Polsce, surowa zima. W środę wieczorem drużyna wróciła ze zgrupowania w Portugali. - W czwartek zdecydowaliśmy się na zajęcia pod balonem. Jednak musimy zacząć trenować na zewnątrz - dodał krakowski szkoleniowiec.
W czwartek poinformowano, że firma Herbalife nawiązała współpracę z Wisłą Kraków. Firma ta została "Oficjalnym Sponsorem Odżywczym" krakowskiego klubu. Kontrakt został podpisany na rok z możliwością przedłużenia na kolejne lata. Nie jest to tylko umowa barterowa, ale nie ujawniono jej szczegółów finansowych.pap, ps